Jajka faszerowane pastą z suszonych pomidorów
18 komentarzy
(2 głosów, średnia: 5,00 z 5)
Loading...
(2 głosów, średnia: 5,00 z 5)Loading...Wielkimi krokami zbliża się Wielkanoc, czas wzmożonej konsumpcji jajek. Na naszym stole zwykle pojawiają się one w kilku wersjach, a ja dbam by co roku zaskoczyć czymś gości. Tym razem proponuję zastąpienie żółtka smaczną pastą z suszonych pomidorów. Samą pastę przygotowuję dość często, gdyż jest doskonałym dodatkiem do makaronu i pieczywa, a ostatnio spróbowałem połączyć ją z jajkiem. Ręczę, że polubicie ten smak.
Przepis na jajka faszerowane pastą z suszonych pomidorów
Przygotowanie: 20 min
Czas całkowity: 20 min
Ilość porcji: 4 jajka (8 połówek)
Składniki:
- 1/2 szklanki suszonych pomidorów
- 3 łyżki świeżej bazylii
- 3 łyżki parmezanu
- 2 łyżki ziaren słonecznika
- oliwa z oliwek
Przygotowanie:
W pierwszej kolejności gotujemy na twardo jajka.
Słonecznika prażymy na patelni i odstawiamy do ostygnięcia.
Pozostałe składniki miksujemy blenderem na gładką masę dodając po trochu oliwę. Ważne, żeby z nią nie przesadzić by nie zdominowała smaku. Na koniec dodajemy słonecznika i krótko miksujemy, by pozostały chrupiące kawałki.
Ugotowane i ostudzone jajka przekrawamy na pół i usuwamy żółtka, które można następnie zjeść. W ich miejsce nakładamy pastę.
Smacznego!
cudowny pomysł – ach pomidory suszone :) a zdjęcie .. cudowne!
Witaj Ulla :-) Dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam!
uwielbiam suszone pomidory, wiec i na takie jajeczka chetnie sie skusze:)
Polecam!
Przepis wygląda interesująco:) Pozdrawiam:)
Świetna pasta, a ja akurat mam cały słoiczek suszonych pomidorów :)Ciekawie podane jajeczka :)
Dzisiaj w pracy rozmawiałam z koleżanką właśnie o takich jajkach. No może bez parmezanu i słonecznika, ale jednak :)
Polecam, to naprawdę fajna przystawka na wielkanocny stół :-)
jakie fajne skorupki mają :)
Haha – bo kury duże żelaza jadły :-)
Jak uroczo wyglądają!…:)
Ciekawa propozycja. Kusząca:)
Kuba pomysł na jajka świetny …a w tych mini -0 miseczkach wyglądają rewelacyjnie:) pozdrawiam
Dzięki. A miseczki to takie mini skorupki na sosy z Ikei – bardzo praktyczne, znajdują się w wielu sytuacjach :-)
Ja już polubiłam! bardzo lubię ten smak:)
Fajna pasta, tylko moje pomidory się skończyły… A te kupne to drogie i bardzo często byle jakie.
Zapewne pasta z takich domowych musi smakować rewelacyjnie. W tym roku i ja planuję ususzyć własne. Jestem ciekaw tego smaku. Pozdrawiam!
Ładnie wyglądają te jajeczka, a pasta z suszonych pomidorków musi być pyszna:)
Miłego dnia:)