Paella z krewetkami

na 4 stycznia 2013 2 komentarze
1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (Brak ocen)
Loading...

Przejedzony świątecznymi daniami z kapustą, grzybami oraz śledziami na sto sposobów postanowiłem pobudzić kubki smakowe czymś zupełnie innym. Postanowiłem wrócić do nieodległych tak bardzo chwil spędzonych w słonecznej Barcelonie, gdzie zajadaliśmy się pysznymi specjałami półwyspu iberyjskiego. Daniem, które jako pierwsze przychodzi mi na myśl, gdy tylko pomyślę o hiszpańskiej kuchni jest paella – wspaniałe połączenie ryżu z tym, co kucharz ma akurat pod ręką. Przygotowywałem już paellę z wołowiną, tym razem postanowiłem wykorzystać moje ulubione krewetki tygrysie w pancerzykach – paella z krewetkami podana w ten sposób prezentuje się bardzo kusząco.

paella z krewetkami

przepis na paellę z krewetkami

składniki:

  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 kiełbasa (oryginał nakazuje użycie Chorizo, ale ja zastąpiłem go jałowcową, co bardzo fajnie podkręciło smak)
  • 2 ziemniaki pokrojone w talarki
  • 1 marchewka pokrojona w talarki
  • 1 mały por
  • garść zielonej fasolki (może być mrożona)
  • 1,5 szklanki ryżu
  • 15 krewetek tygrysich (użyłem już obgotowanych)
  • 1 puszka pomidorów w kawałkach
  • 750 ml bulionu
  • oliwa

przygotowanie:

Cebulę kroimy w pióra i szklimy z posiekanym czosnkiem na oliwie.
Dodajemy pokrojoną w grube kawałki kiełbasę i przesmażamy razem 2 minuty.
Dodajemy ziemniaki, marchewkę, pokrojonego w plasterki pora i fasolkę.
Przesmażamy całość kilka minut.
Dodajemy ryż i pomidory.
Gotujemy podlewając od czasu do czasu bulionem.
Gdy ryż będzie prawie gotowy do jedzenia, dodajemy krewetki i gotujemy całość na wolnym ogniu jeszcze 8-10 minut.
Smacznego!

Tagi: , , , , , , , ,

Subskrybuj

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, zapisz się by otrzymwać więcej podobnych.

Subskrybuj przez kanał RSS Obserwuj mnie na Instagramie Dołącz do fanów na Pinterest Dołącz do fanów na YouTube

2 komentarze

Trackback URL Komentarze w kanale RSS

  1. Marcin pisze:

    Paella to świetna rzecz. Czasami robię z owocami morza z tak zwanej mieszanki – ośmiorniczki, kalmary no i krewetki. Najmilej byłem zaskoczony, kiedy paelle jedliśmy z żoną w Madrycie i usłyszałem, że w moim wykonaniu jest lepsza. Choć fakt jest taki, że byliśmy w knajpie dla turystów, więc może nie było co spodziewać się cudów.
    Ciekawy pomysł z ziemniakami, tak nie próbowałem. A zamiast fasoli, dodaję zwykle groszek, dobrze się komponuje.
    Pozdrawiam

    • Kuba pisze:

      Marcinie ale wcale nie jest powiedziane, że najlepsza paella to ta jedzona w Hiszpanii. Najlepsza to ta, w którą kucharz wkłada serce i przygotowuje ją z myślą o konkretnych osobach. Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top