Po raz kolejny zmierzyłem się z propozycją duetu Pascal-Okrasa i tym razem wybrałem przepis tego drugiego. Zaproponował on przygotowanie marynowanych w miodzie pieczonych udek kurczaka wraz z pieczonymi ziemniakami oraz chłodnikiem. Chłodnik przygotowałem, a i owszem, ale o nim napiszę wkrótce. Natomiast pominąłem ziemniaki w takiej wersji, bo miałem straszną ochotę na sałatkę, którą wypatrzyłem u Jamiego Olivera, a o której pisałem wczoraj (przepis znajdziecie TUTAJ).
Kurczak muszę przyznać, że był całkiem smaczny, choć nie trafił do końca w mój gust – nie jestem wielkim wielbicielem słodkich marynat do mięsa. Niemniej jednak, jeśli ktoś je lubi, to jestem przekonany, że danie to mu zasmakuje bez wątpienia.
przepis na kurczaka marynowanego w miodzie
Składniki:
- 6 podudzi kurczaka
- 6 łyżeczek miodu
- 4 łyżeczki sosu sojowego
- 2 ząbki czosnku
- szczypta mielonej ostrej papryki
- 1 cytryna
Przygotowanie:
Do miski wlewamy 5-6 łyżeczek miodu, sos sojowy i szczyptę mielonej, ostrej papryki.
Dodajemy 2 ząbki czosnku pokrojony w cienkie plastry. Wszystko mieszamy.
Dodajemy sok z połowy cytryny.
Podudzia wkładamy od razu do marynaty i mieszamy.
Miskę zakrywamy folią i wkładamy na około (minimum!) 20 minut do lodówki.
Przygotowujemy naczynie żaroodporne i wkładamy do niego kurczaka, polewamy wszystko marynatą.
Drugą połowę cytryny kroimy na małe cząsteczki. Na kurczaka nakładamy kawałki cytryny.
Wkładamy do piekarnika nastawionego na 160°C (termoobieg) (lub 180 przy normalnym pieczeniu) na 35-40 minut.
Kurczaka nakładamy na talerze, doprawiamy pieprzem i polewamy marynatą z naczynia z piekarnika.
Smacznego!
a pozotałe 3 ząbki czosnku odkładamy na póżniej? ;)
Słuszna uwaga – już poprawiłem. Dzięki za czujność! Pozdrawiam!
A można to w rękaw do pieczenia? Nie zaszkodzi, prawda?
Naturalnie, że można. Rękaw bardzo dobrze zastępuje naczynia żaroodporne. Pozdrawiam!
Super przepis ! Dziś robiłam i wyszło świetnie ! Dodałam też świeżego imbiru ;) Pozdrawiam
Oj tak, miód i kurczak świetnie dogaduje się z imbirem :-)
Wygląda bardzo smakowicie, ładnie podany, robiłam już wersję Pascala ale Okrasa kusi tym kurczakiem…
Dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam!