Radler czyli shandy

na 5 lipca 2012 12 komentarzy
1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (2 głosów, średnia: 2,50 z 5)
Loading...

Idealnym napojem na obecne upały jest drink typu radler. Spopularyzował go ostatnio producent piwa z Warki wypuszczając napój o takiej nazwie, ja jednak sugeruję samodzielne jego przyrządzenie – będzie o wiele smaczniej.
Przy okazji warto wspomnieć, że radler to napój alkoholowy na bazie piwa z dodatkiem lemoniady. Legenda głosi, że pewnego razu do zajazdu gdzieś na niemieckiej prowincji przyjechała niezwykle liczna wycieczka rowerowa. Rowerzystów (po niemiecku rowerzysta to właśnie radler) było tak wielu, że właściciel, który stanął w obliczu możliwego wyczerpania zapasów piwa, postanowił do złotego trunku dodać lemoniadę.
Ja postanowiłem całość dodatkowo uprościć i lemoniadę zastąpiłem Spritem – jedynym bezalkoholowym napojem gazowanym (oprócz toniku) który pijam z nieudawaną przyjemnością.

Na koniec dodam tylko, że radler na wyspach brytyjskich jest nazywany shandy, co z kolei w tym sezonie wykorzystał browar z Poznania :-)

 

Przepis na radler

Składniki na 0,5l:

  • 330 ml jasnego piwa
  • 170 ml Sprite lub lemoniady
  • plasterek cytryny

Przygotowanie:

Wlewamy piwo do wysokiej szklanki.
Do piwa dolewamy Sprite. Najlepiej lać po łyżeczce i ściance szklanki tak by piwo się nie wygazowało.
Dodajemy plasterek cytryny.
Na zdrowie!

Tagi: , ,

Subskrybuj

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, zapisz się by otrzymwać więcej podobnych.

Subskrybuj przez kanał RSS Obserwuj mnie na Instagramie Dołącz do fanów na Pinterest Dołącz do fanów na YouTube

12 komentarzy

Trackback URL Komentarze w kanale RSS

  1. kuchnia-domowa-ani.blogspot.com pisze:

    Wczoraj wieczorem wypróbowałam :) radler był pyyyyszny :) Zagości u mnie na stałe :)

  2. Magda K. pisze:

    zajrzałam i narobiłam sobie ochoty, a mam 8 dni antybiotyku :) ale później sobie odbije :) pozdrawiam

  3. Karolina pisze:

    Tak, shandy jest popularne bardzo na wyspach i o dziwo, kiedy pracowalam w pubie zauwazylam, ze podawane przez rodzicow swoim nastoletnim dzieciom (powiedzmy 14-16 lat) do niedzielnego obiadu. :) Nie jestem fanka, ale przyznaje, ze czasem w duzy upal samo piwo moze nie jest najlepszym pomyslem, a taka mieszanka potrafi fajnie orzezwic i nie wstawic bani. ;) Pozdrawiam z ulewy! :)

    • Kuba pisze:

      Zwyczaj podawania bardzo słabego alkoholu młodzieży do posiłku raz na jakiś czas nie jest moim zdaniem zły – wiadomo, że najlepiej smakuje owoc zakazany, więc może warto młodych z nim zaznajomić zanim zrobią to we własnym zakresie :-) Z tego co wiem, to we Francji młodzieży czasem podaje się wino więc jest coś na rzeczy.

  4. Maggie pisze:

    Tutaj taki napoj znany jest pod nazwa „shandy” i faktycznie swietnie orzezwia :)

  5. wiosenka27 pisze:

    Samego piwa nie lubię ale już wszelkie drinki z nim owszem. Także, przepis do wypróbowania.
    Pozdrawiam:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top