Na ostatnie urodziny jednym z prezentów, które dostałem była książka kucharska z przepisami Zofii Nasierowskiej. Pani Zofia, znana jest przede wszystkim z niesamowitych fotografii portretowych (zwana jest czasem „Annie Leibovitz Peerelu”), a jej drugą wielką pasją była kuchnia. Jej dom słynął najlepszych i najwykwintniejszych przyjęć na Żoliborzu.
Wspomniana książka pt.: „Fotografia smaku”, wcale nie zawiera fotografii, ani porad jak udoskonalić swój warsztat. To zbiór przepisów na 24 obiady „dla tych, którzy lubią i nie lubią przyjmować gości”. Każdy obiad, jak nakazują klasyczne zasady, składa się z przystawki, zupy, dania głównego i deseru, a wszystko jest ze sobą skomponowane, tak by poszczególne dania skanowiły spójną całość.
Dziś zapraszam na mus czekoladowy wg. przepisu Pani Nasierowskiej. Jakiś czas temu przygotowywałem podobny deser (przepis na mus czekoladowy), jednak ten posiada o wiele bogatszy smak. Doskonały na niedzielne, leniwe popołudnie.
Przepis na mus czekoladowy Zofii Nasierowskiej
Składniki:
- 230 g gorzkiej czekolady 70%
- 100 ml wody
- 200 ml śmietanki kremowej
- 2 łyżki cukru
- płaska łyżka otartej skórki pomarańczy
- 4 jaja
Przygotowanie:
Garnuszek z czekoladą, wodą i cukrem wstawić do drugiego, większego garnka z wodą i gotować na parze, na małym ogniu, cały zas mieszając. Trzeba pamiętać, aby garnek nie dotykał wody.
Nie przerywając mieszania, dodać połowę śmietanki i skórkę z pomarańczy.
Na chwilę zdjąć z ognia, dodać żółka, stale mieszając. Nie przerywając mieszania, postawić na ogniu i gotować kilka minut, aż masa zgęstnieje. Zdjąć z ognia i ochłodzić.
Ubić białka i powoli dodawać do masy czekoladowej.
Mus można podać w szklanym naczyniu lub pucharkach. Ubić pozostałą śmietankę i udekorować mus.
Smacznego!
ja normalnie wymiękam jak widzę takie pyszności! chyba jestem uzależniona od czekoladowych pychot!
To dokładnie tak jak ja – chyba muszę zapisać się do klubu anonimowych czekoladoholików ;-)
Smakowicie się zapowiada ten mus. Wspaniale wygląda, :)
Pozdrawiam