Kilka dni temu zajrzałem do Polki, na bloga Around the kitchen table gdzie trafiłem akurat na świeżo upieczony keks. Niewiele myśląc, szybko udałem się do kuchni i po sprawdzeniu czy mam wszelkie potrzebne składniki przystąpiłem do pieczenia.
Keks to dość proste ciasto, o tyle wygodne, że można do niego wrzucić co się pod ręką akurat ma. Ja miałem rodzynki, daktyle i orzechy włoskie.
przepis na keks
składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/3 szklanki cukru
- 180 g margaryny do pieczenia
- 3 jajka
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżki mleka
- 150 g bakalii
- 100 ml rumu
przygotowanie:
- Bakalie siekamy i zalewamy rumem. Odstawiamy przynajmniej na godzinę, by nasiąkły aromatem.
- Margarynę ucieramy z cukrem na puszystą masę, a następnie dodajemy żółtka i mleko.
- Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i stopniowo dodajemy do ciasta. Na koniec dodajemy odcedzone i obtoczone w mące bakalie.
- Białka ubijamy z odrobiną soli na sztywną pianę i delikatnie mieszamy z ciastem.
- Przekładamy do natłuszczonej keksówki i pieczemy około godzinę (do suchego patyczka) w temperaturze 200 st.C.
Smacznego!
Bardzo mnie zaskoczyłyście tym, że keks u Was gości głównie na święta. Zupełnie sobie nie przypominam, żebyśmy kiedykolwiek jedli keks na Boże Narodzenie.
Na kawę już może trochę za późno, ale porywam kawałek do herbatki :)
Pyszny. Bardzo lubię keksy:) Robiłam na Boze Narodzenie,ale moze zrobię znowu?;)
Pozdrawiam:)
Keks u nas jest tylko na święta. Nie tak cudownie żółty jak Twój, ale chyba bardziej bakaliowy.
Keksy są wspaniałe – cudownie miękkie i wilgotne.
eM by rzekł – pysznościowe.
Keks to rzeczywiście uniwersalne ciasto i wszystko można w nim zmieścić :)
lubię, gdy keks jest taki napakowany bakaliami :-)
Ja też lubię keksy, chociaż piekę je głównie przed Bożym Narodzeniem.
Keksy to to co ja uwielbiam nie wyobrażam sobie bez nich żadnych świąt:) …i to prawda, ze są bardzo proste, a przy tym jaki smak:) pozdrawiam ciepło