Dieta dr Dukana, podobnie jak większość diet (o ile nie wszystkie) wiąże się z niemal całkowitą rezygnacją z ze wszelkich słodkości. Zapomnijmy o pączkach, tortach, eklerkach i innych smakołykach – spotkamy się za 10 kilogramów. Ale co stoi na przeszkodzie, by pokombinować i przygotować ciasto, które wcale nie kłóci się z dietą proteinową Dukana? Wydaje mi się, że i tym, którzy diet przestrzegać nie muszą taki łakoć może przypaść tak do gustu jak i zdrowia.
Przepis na poniższą wuzetkę znalazłem na blogu Gotowanie na Dukanie i muszę przyznać, że byłem bardzo sceptyczny co do efektu końcowego. No bo jak może smakować ciasto, do którego nie używamy mąki pszennej, a co ze smakiem kremu, który słodkość swą zawdzięcza słodzikowi. Ale moje obawy okazały się nieuzasadnione, a dukańska WuZetka okazała się bardzo smacznym zastępstwem tortu urodzinowego.
przepis na Ciasto WZ wg diety dr Dukana
składniki:
- 300 g serka homogenizowanego lub twarogu sernikowego 0%
- 3 jajka
- 2 łyżki maizeny lub mąki kukurydzianej
- 3 łyżki zmielonych otrębów
- 2 łyżki mleka w odtłuszczonego proszku
- 2 łyżki słodziku w proszku
- 1 łyżka kakao
- 500-700 g serka homogenizowanego lub twarogu sernikowego 0%
- 2 torebki aromatycznej herbaty owocowej
- 2 łyżki żelatyny
- słodzik do smaku
przygotowanie:
- Białka ubijamy na sztywno z dodatkiem odrobiny soli, a pozostałe składniki mieszamy ze sobą. Do uzyskanej masy dodajemy ubite białka i delikatnie łączymy ze sobą.
- Uzyskaną masę przelewamy na wyłożoną papierem do pieczenia blachę (użyłem blachy 25×30 cm.). Ciasto wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 160st.C na około 35-45 min.
- Po upieczeniu i ostudzeniu, dzielimy ciasto na pół.
- Zaparzamy herbatę w 1/4 szklanki wrzątku, po czym dokładnie odciskamy torebki (lub fusy) tak by esencja była jak najintensywniejsza.
- Doprowadzamy do wrzenia i dodajemy żelatynę, którą dokładnie rozpuszczamy.
- Serek miksujemy ze słodzikiem i przestudzoną żelatyną. Słodzimy krem do smaku i dokładnie mieszamy.
- Na połowę biszkoptu nakładamy krem i przykrywamy drugą połówką. Całość dokładnie dociskamy, uważając, by krem nie wypłynął i wstawiamy do lodówki na minimum 4 godziny.
Smacznego!
Co prawda wyszedł mi niezły zakalec, którego ze wzgledu na większą blaszkę przekroiłam wzdłuż a nie w poprzek, ale w smaku całkiem niezły Z pewnością jeszcze powtórzę ☺
Pycha :) dzis robilam
Od jutra dieta :)
Oj tam dieta….
yyy mam rebus, bo wymieszalem wszystko, wstawilem do piekarnika i patrze ze zoltka zostaly :P daje sie je do masy bo nie bylo wspomniane, no chyba ze nalezą one do reszty sklladnikow to wtedy pewno wyjdzie mi beznadziejny kleik, ktorym nakarmie mumina toaletowego :(
Żółtka należy wymieszać z resztą składników (oprócz białek). Białka dodajemy do masy po ubiciu ich na pianę. Nawet jeśli wyjdzie Ci kleik, to i tak w piekarniku wyschnie i stanie się smacznym ciastem :-)
Wygląda znakomicie! Zupełnie nie jak dietetyczne ciastko. Spróbuję je w weekend przygotować i ocenie też smak :P Jak na razie gratuluję – świetne!
Dzięki miło mi :-) Tym bardziej, że widziałem przed chwilą Twoją krytyczną ocenę makaronu z łososiem na Runblogu :-))))
przykro mi ale po 1 ciatso mi nie urosło, a krem powstal z grudami zelatyny! zaluje wydanych pieniazkow na skladniki i czasu spedzonego w kuchni :( prosze o pomoc gdzie moje bledy
Hej! Przykro mi, że nie wyszło. Po pierwsze do ciasta nie dodajemy proszku do pieczenia czy sody, więc ono jakoś specjalnie nie urośnie. Co do żelatyny, to musiała się ona nie rozpuścić do końca, stąd grudki. Wiele osób chwali żelatynę w listkach, która łatwiej się rozpuszcza. Nie zrażaj się i spróbuj jeszcze raz – i mnie nie zawsze wszystko się udaje tak jakbym sobie życzył. Pozdrawiam!
Cóż, tylko żałować, że moja Mama już nie jest na Dukanie. Chociaż… dukanowe jedzenie tak jej posmakowało, że dalej większość superbiałkowych deserów je z dużą chęcią, więc czemu by nie uraczyć jej wuzetką? Tak!
Nie wszystkie, nie wszystkie ;-) Wiem na własnym przykładzie.
Ale taka Dukanowa WZetka to nie zaszkodzi nawet jako postny odpowiednik sobotniego ciasta…
Koniecznie muszę zrobić – jak już nawet i Ty zachwalasz.:) Wyszło wspaniałe.:)
Fajne ciasto, choć dieta już mniej fajna. Przede wszystkim mocno obciążająca nerki w pierwszej i drugiej fazie, na co warto zwrócić uwagę. Można sobie zrobić duuuużą krzywdę.
Ale, jak napisałeś, takie ciasto to nie tylko dla dunkanowców ;) Sama bym mu nie odmówiła, o nie :)
Pozdrawiam
nie wygląda na dietetyczne ciasto :) super
Ciasto wygląda bardzo zachęcająco
Zarąbiste ciacho! :))
Muszę koniecznie spróbować takiej wersji, podoba mi się !
Miłego weekendu Kuba :)
Wygląda przepysznie Ta dieta jest naprawdę ciekawa:)