Pierwszy grudniowy weekend pragnę osłodzić Wam ciastem, które warto przygotować na nadchodzące Święta. Jest to bardzo smaczny, wilgotny makowiec, który wyjątkowy smak zawdzięcza dodatkowi jabłek. Można go po upieczeniu pokryć polewą czekoladową, ale wydaje mi się, że to zbędny zbieg – sam w sobie jest pyszny.
Przepis znalazłem na blogu Trufla gotuje.
Składniki:
– 1,5 szklanki maku
– 4 jabłka
– 5 jajek
– paczka kandyzowanych daktyli
– 1 łyżka proszku do pieczenia
– 1 szklanka cukru pudru
– aromat migdałowy
– kostka masła
– 5 łyżek kaszy manny
– 5 łyżek mąki pszennej
– mleko
Przygotowanie:
Mak gotujemy pół godziny w mleku, a następnie mielimy.
Żółtka ucieramy z masłem i cukrem. Dodajemy do nich starte na dużych oczkach jabłka. Kaszę mannę, mąkę i proszek do pieczenia mieszamy i dodajemy do wcześniej zrobionej masy. Tak samo z daktylami pokrojonymi w plasterki i masą makową. Na koniec dodajemy aromat migdałowy i delikatnie mieszamy.
Białka ubijamy na sztywną pianę i delikatnie mieszamy z masą makową. Wylewamy całość na blachę (30×20 cm) wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy około 50 minut w temperaturze 175 st. C.
Smacznego!
Margot, no widzisz, a ja (i moi bliscy) jedliśmy taki rodzaj makowca po raz pierwszy. Ale z pewnością nie ostatni :-)
Holendrzyco, częstuj się – proszę bardzo! Polecam, jest naprawdę smaczny!
Majano, to oczywista oczywistość – makowiec na święta jest jak lody na lato :-)
Paulo, w takim razie polecam gorąco jego przygotowanie!
Gosiu, polecam na święta!
i ja jeszcze nie pieklam nigdy takiego makowca,a lubie je jesc…oj…lubie…. :)
Pozdrawiam :)
a ja za jabłkami nie znam :)
Z jabłkami jeszcze nie próbowałam. Fajnie musi smakować. Makowce są bardzo lubiane u mnie, zawsze sa na święta :)
a ja sie poczestuje…. mam ochote na makowca ale jakos nie moge sie do niego zabrac,a z jablkami jeszcze nigdy nie jadlam :)
pozdrawiam serdecznie
ja też piekę taki makowiec , różne jego wersje , pierwszy raz taki upiekłam z przepisu z Magazynu Rodzinnego i było to pewnie z 22 lata temu co najmniej