Flambirowane (płonące) banany

na 6 listopada 2010 14 komentarzy
1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (2 głosów, średnia: 5,00 z 5)
Loading...

Oto pomysł na niezwykle prosty, ale zarazem bardzo efektowny deser – flambirowanie to sztuczka, która zawsze wywołuje aplauz gości. Na czym polega? W trakcie smażenia potrawy, polewamy ją mocnym (co najmniej 40%) alkoholem, który następnie podpalamy. Pojawią się płomienie, które pięknie skarmelizują cukier i nadadzą potrawie bardzo przyjemny, głęboki smak.
Mała uwaga – dobrze mieć pod ręką pokrywkę, którą szybko odetniemy dopływ powietrza, jeśli płomień będzie zagrażał bezpieczeństwu naszej kuchni.
Flambirowane (płonące) banany
Składniki:
– 4 banany
– łyżeczka cynamonu
– 1/4 szklanki brązowego cukru
– 1/4 szklanki rumu
– 25 g masła
– sok z jednej cytryny
– lody waniliowe
Przygotowanie:
Obrane banany przekrawamy w poprzek. Na patelni rozgrzewamy masło, dodajemy cukier i cynamon. Układamy banany, które smażymy krótko z każdej strony.
Dodajemy sok i redukujemy sos. Gdy będzie już gęsty wlewamy rum i podpalamy.
Gdy płomienie zgasną serwujemy gościom z kulką lodów.
Smacznego!

Tagi: , ,

Subskrybuj

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, zapisz się by otrzymwać więcej podobnych.

Subskrybuj przez kanał RSS Obserwuj mnie na Instagramie Dołącz do fanów na Pinterest Dołącz do fanów na YouTube

14 komentarzy

Trackback URL Komentarze w kanale RSS

  1. gosiaa99 pisze:

    O rany! Wiesz, jak ja bym chciala, zeby mi ktos podal takie danie na stol ? Na sama mysl,az slinka cieknie…niestety moi panowie w domu na razie radza sobie tylko z nalesnikami xD ;)
    Pozdrawiam ciepło!

  2. Kasia pisze:

    Dobrze, że dodałeś o tej pokrywce, bo ja kiedyś o mały włos nie spaliłam kuchni przez takie 'wyczyny' :) Ten deser jest pyszny, znajduje się w czołówce moich ulubionych. Pozdrawiam :)

  3. Paula pisze:

    banany na ciepło to coś idealnego nie tylko na zimę :)

  4. Pinos pisze:

    Bardzo chętnie, zwłaszcza gdy podpala je kto inny :)

  5. Karolina pisze:

    banany, w każdej wersji są cudowne, a te na dodatek jeszcze fantastycznie wyglądają :)

  6. Kuchareczka pisze:

    Uwielbiam banany na cieplo!! :) RObilam tylko zapiekane z cynamonem, takie ogniste jeszcze nie. A fajne :)

  7. Arvén pisze:

    Zawsze podziwiam takie potrawy – ale sama chyba bym spanikowała na widok takich płomieni buchających mi z patelni ;) Niestety…

  8. majana pisze:

    Słyszałam o płonących bananach,ale jeszcze nie miałam okazji próbować. Wyglądają świetnie:)

    Dziękuję za wylosowanie :)) Cieszę się bardzo:)
    Pozdrowienia:)

  9. Zaytoon pisze:

    Wspaniały pomysł! Banany w każdej formie smakują równie doskonale, a w tej, to już w ogóle cudo!

  10. aga pisze:

    alez to musi byc pyszne… mniam:)

    a dla wszystkich laureatow konkursu wielkie gratulacje:)

  11. Karmel-itka. pisze:

    Kubo, te banany są obłędne. pamiętam ich smak z wycieczki, ale gdzie…? tego juz nie wiem.
    w każdym razie…deser rewelacja ;]

  12. kabamaiga pisze:

    Kuba dzięki za przypomnienie tego przepisu. Robiłam je wieki temu notorycznie, z przepisu Makłowicza a teraz zupełnie o tych bananach zapomniałam. To była moja pierwsza przygoda z flambirowaniem.

  13. Krokodyl pisze:

    O, ja bardzo lubię ten deser, to mój ulubiony. Plus pestki z granatu. Jedzone w kółko w El Popo na zmianę z churros podanym z gorącą czekoladą. :-)

  14. Panna Malwinna pisze:

    ajajaj to musi być przepyszne;)choc ja to z moją gracją bym mieszkanie spaliła

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top