Uporałem się z nimi znacznie szybciej niż sądziłem – w czasie gdy gotowała się kapusta, szybko usmażyłem osiem czy dziesięć naleśników (tyle właśnie wyszło krokietów), natomiast w czasie ich podgrzewania w piekarniku zrobiłem sos.
Przepis na ciasto naleśnikowe znajdziecie tu (razowe) lub tu (z mąki zwykłej). Jeśli lubicie podobne dania, polecam Wam naleśniki z farszem z soczewicy i ziemniaków.
Krokiety z kapustą i grzybami
Składniki:
- 700 g pieczarki
- 1 kg kapusty kiszonej
- duża cebula
- 2 liście laurowe
- kilka ziaren pieprzu i ziela angielskiego
- naleśniki
- jajko
- bułka tarta
Sos pieczarkowy:
- 300 g pieczarek
- 1 cebula
- natka pietruszki
- 1 łyżka mąki
- szklanka śmietany
- szklanka bulionu
Przygotowanie:
Kapustę doprawiamy liśćmi laurowymi, zielem angielskim, pieprzem i gotujemy na wolnym ogniu. W między czasie dodajemy do nich pieczarki pokrojone w półplasterki oraz posiekaną i zeszkloną cebulę. Gdy kapusta będzie miękka odciskamy sok i drobno siekamy. Farsz doprawiamy do smaku i nakładamy go na naleśniki, które składamy wg. upodobania. Następnie obtaczamy je w jajku i bułce tartej, a następnie krótko smażymy z obu stron do momentu uzyskania złotej panierki.
Przekładamy je do naczynia żaroodpornego i przykryte wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150 st. C, aby porządnie się zagrzały w środku.
W gdy krokiet są już w piekarniku przygotowujemy sos pieczarkowy. Cebulę drobno siekamy i szklimy. Obrane pieczarki kroimy w kawałki i lekko obsmażamy. Zalewamy bulionem i doprowadzamy dusimy pod przykryciem około 10 minut. Nieco studzimy i dodajemy śmietanę (tak by się nie zważyła) oraz posiekaną natkę pietruszki. Jeśli sos jest zbyt rzadki można go zagęścić odrobiną mąki.
Smacznego!
Anonimie, polecam sos grzybowy, który opisałem w przepisie – jego dość wytrawny smak fajnie się komponuje z farszem. Pozdrawiam! Możesz spróbować sosu chrzanowego.
krokiety są super tylko jaki sos do nich pasuje??
Majano, moi domownicy tez wolą mięsne, ale muszą się pogodzić z faktem, że to ja gotuję :-)))
Ewo, proszę bardzo – częstuj się :-)
Kasiu, to tak jak i ja !
Ano, ja też kojarzę ten czas "jak przez mgłę" :-)
Krokodylu, no to witam w klubie miłośników!
Ago, dzięki!
Paulo, cieszę się, że trafiłem w Twój gust!
Asix, w takim razie zapraszam następnym razem :-)
Gosiu, nadrób koniecznie, bo krokiety są pyszne!
Wiosenko, pewnie tak, ale moje tyle nie wytrzymały i zostały pochłonięte za jednym razem :-)
Takie krokiety uwielbiam, zwłaszcza, że można je odgrzać nawet kilka dni później:)
oj,dawno nie robilam takich pysznosci,musze nadrobic raz zaleglosci….
Pozdrawiam :)
pycha! wprosiłabym się chętnie na taki obiad:), szczególnie, że ostatnio na nic nie mam czasu a takie domowe krokiety to jak balsam dla duszy pracującej dziewczyny:)
jestem wieeelką miłośniczką krokietów :)
pychota:) bardzo lubie takie krokiety, a Twoje wygladaja przesmacznie:)
I ja lubię krokiety. :-))
To smaki z moich studenckich czasów, ech kiedy to było…
uwielbiam krokiety ;)
Dla mnie też poproszę jeden, a moje starsze dziecko poprosi polane keczupem :)
Mniam, pyszności! Lubię takie krokieciki :)) Moje dziecko to woli z mięskiem:)
Pozdrowienia.