Dorsz atlantycki (autor: Hans-Petter Fjeld CC-BY-SA)
Wreszcie dotarłem nad moje ukochane morze gdzie mam zamiar oddać się leniuchowaniu, opalaniu i zajadaniu rybami. No właśnie – jak to jest z tymi rybami? Z jednej strony atakują nas dietetycy, którzy zachwalają ich walory zdrowotne, z drugiej jednak strony specjaliści straszą, że wkrótce wyłowimy ostatnią rybę i wyjałowimy zupełnie morza….
Najpopularniejszą rybą w polskich smażalniach jest bez wątpienia dorsz. Nie jestem przekonany, czy jest on z tego powodu szczęśliwy, bo to dla niego zguba – łowiska jeszcze niedawno były eksploatowane na tyle intensywnie, że dorsz szybko stał się gatunkiem zagrożonym. Konieczne było wprowadzenie regulacji połowów, co przyczyniło się od odbudowy stad dorsza żyjących na wschód od Bornholmu. Gorzej z ich kolegami z zachodniego Bałtyku, których liczebność utrzymuje się na niezmiennie niskim poziomie.
Skoro stada zamieszkujące polskie wody są bezpieczne, można spokojnie zajadać się rybką w lipcu i sierpniu? Otóż nie do końca – tak się składa, że w tym czasie (15 czerwca – 15 września) wschodnie stada objęte są ochroną i połowy są zakazane. A więc jemy te zagrożone z zachodu!
Reasumując – warto jeść dorsza, bo to rybka smaczna i zdrowa, nie róbmy tego jednak w okresie wakacyjnym! W lipcu i sierpniu lepiej zamówić flądrę, która jest również niezwykle smakowita, a pochodzi z naszych wód. Dajmy sobie spokój z pangami, tilapiami i mirunami – po co jeść mrożonki z drugiego końca świata?
Sam bardzo lubię dorsza wędzonego (koniecznie wędzonego na ciepło!), który wyśmienicie smakuje jako dodatek sałatki.
Poniżej zamieszczam bardzo wygodną ulotkę WWF, która pomoże nam w wyborze odpowiedniej ryby, tak aby zajadać się w zgodzie z Matką Naturą. Szersze informacje na ten temat znajdziecie na tej stronie.
hmmm,za tydzien jade nad polskie morze i mam dylemat,jaka rybke zjesc skoro nie dorsza??? fladry nie lubie,tych wszystkich pochadzacych z Azji rowniez nie jadam,ostatnio jadlam okonia morskiego (jakos tak sie nazywal)…no,coz…zapamietam te tabelki i zobaczymy,co nad morzem zlowie w smazalni….
Pozdrawiam :)
ja bym tam zjadła :)
dorsza mogę zajadać w każdej ilości!!!