Skoro w poniedziałek upichciłem zielone naleśniki, postanowiłem pójść za ciosem i tym razem przygotować zieloną zupę z porów. To znaczy sądziłem, że będzie zielona ona, ale po dodaniu śmietany zbladła :-) Przyznać się Wam muszę, że jeszcze niedawno nie przepadałem za tym zielono-białym warzywem. Jakoś do niczego mi nie pasował i ledwo go tolerowałem. Od jakiegoś czasu jednak zacząłem dostrzegać jego walory smakowe i pojawia się on w mojej kuchni coraz częściej.
przepis na Krem z porów
Składniki:
- jeden duży por
- kilka ziemniaków (ok. 300g)
- 1 litr bulionu (warzywnego czy drobiowego – jak kto lubi)
- śmietana 36%
- garść płatków migdałów
- 3 łyżki masła
- sól
Przygotowanie:
- Ziemniaki obieramy i gotujemy. Gdy już będą gotowe odcedzamy i studzimy.
- Pora drobno siekamy w półplasterki i obsmażamy w dwóch łyżkach masła. Dodajemy ziemniaki pokrojone w kostkę i bulion. Całość miksujemy blenderem do powstania jednolitej konsystencji. Gotujemy ok. 10-15 min na małym ogniu.
- Dodajemy śmietanę wg. własnego upodobania (mnie upodobało się dodać 4 łyżki) i mieszamy.
- Płatki migdałów lekko prażymy na patelni z jedną łyżką masła. Dekorujemy nimi zupę na talerzu.
Smacznego!
Wiesz co, kolejna rzecz robie z twojego przepisu, kiedys robilem makaron z sosem ( z reszta o ktorym Tobie pisalem ze wyszedl wysmienicie) a teraz krem (-y) :D i kolejny raz twierdze ze trafia w moje kubki smakowe. Co raz czesciej i chetniej zagladam na Twoja strone. Tak dalej bo robisz dobra robote :D
Takie wpisy jak Twój dają mi niezwykle dużo radochy – fajnie, że komuś się moje pichcenie przydaje. Serdecznie pozdrawiam!
Ewo, dodatek jabłka musi byś świetny – czuję, że piękne łagodzi ostry smak pora. Pozdrawiam!
Ja znam zupe krem z pora zrobiona z porow, jablek i ziemniakow. Tez pyszna.
O rany! Ale komentarzy się nazbierało, a ja mam takie opóźnienia! Wstyd! :-)))
Majka, przekonaj się – warto. To naprawdę smaczne warzywko, a jeśli przeszkadza Ci ten bardzo wyrazisty smak, to można go odpowiednio "oprawić".
Asieja, spróbuj, bo zupa jest naprawdę smaczna!
Paula, dzięki. Udekorowałem decopenem, który był do wygrania w moim konkursie. Bardzo fajne narzędzie!
Cudawianki, zgadzam się w 100%
Maja, ja też chyba tak zrobię – każdy doda sobie śmietany według uznania – szkoda "zamulać" ten smak.
Margot, dzięki!
Belgia, bałem się, że ten por będzie zbyt mocny, ale następnym razem dam go zdecydowanie więcej.
Dragonfly, tak jest! Pora najwyższa :-)
Majana, koniecznie muszę spróbować zupy o której piszesz. Rukolę też traktujesz blenderem?
Krokodyl, dzięki!
Niesamowicie wygląda. Podoba mi się, że hej! :-))
Pyszna zupka! Ostatnio u mnie była porowa z czosnkiem i rukolą:))
Ślicznie ją udekorowałeś Kubo!:)
Pozdrawiam.
Por nie króluje u mnie na stole,choć od czasu do czasu pojawia się. Pora (:)) to zmienić!
Tylko dlaczego tak malo tego pora w zupie ? Zdecydowanie dalabym wiecej pora niz ziemniakow.
Poza tym pieknie podana.
Kuba jaka fajna zupa i te naleśniki niżej tez niczego sobie
wyglada slicznie! pisales ze zbladla po dodaniu smietany, z tego wlasnie powodu, ja nie dodaje wogole zabielaczy do zup kremowych, jesli ktos chce dodaje sobie lyzke jogurtu u siebie w talerzu;)pozdrawiam
jakie fajne esy floresy na zupce! dobrze, ze polubiles pora. swietnie sprawdza sie w kuchni!
kremowe zupy są moimi ulubionymi! z porów jeszcze nie jadłam. Dekoracja godna mistrza ;)
cudnie ją udekorowałeś!
ja pora lubie od zawsze. ale zupy, której byłby głównym składnikiem nigdy nie jadłam..
No to jeszcze ja musze przekonac sie do pora :) Moze taki talerz zupy by i w tym pomogl? :))
Pozdrawiam.