Wreszcie zrobiło się ciepło. Niby było oczywiste, że prędzej czy później to nastąpi, ale wystawiona na taką próbę nadzieja słabła z każdym dniem. Skorzystałem z pomyślnej aury i niedawno wróciłem ze spaceru, na którym zaczerpnąłem solidną dawkę słońca, a także zjadłem pierwszego wiosennego loda Bambiono. Te lody to kolejny przykład potwierdzający regułę, że najprostsze rozwiązania są najlepsze – niby zwykły lód śmietankowy w czekoladzie, ale to mój faworyt wśród całego zmrożonego towarzystwa. Żadne magnumy i wypasione rożki nie mogą się z nim równać :-)
Widzę, że konkurs cieszy się dużym zainteresowaniem, co bardzo mnie cieszy – miło jest zobaczyć potrawy, które jeszcze niedawno gościły na moim talerzu, innej aranżacji. Liczę, że weekend przyniesie kolejne propozycje.
A co dziś pichcę? Tym razem zaprezentować pragnę słynne amerykańskie pancakes. Pozornie są to tylko naleśniki, jednak każdy smakosz wie, że naleśnik naleśnikowi nie równy. I tak jest w tym przypadku. Sam byłem zaskoczony, jak bardzo mi zasmakowały. Dosłownie siłą musiałem się odciągnąć, żeby nie pobić rekordu pewnego mieszkańca Sankt Petersburga, który w ciągu godziny zjadł ich 73 zapisując się tym w Księdze Rekordów Guinnessa. Placki według tego przepisu są bardzo delikatne i lekkie. Naprawdę pyszne!
Amerykańskie pancakes
Składniki:
- szklanka mąki
- ½ szklanki cukru pudru
- ½ łyżeczki soli
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 jajko
- szklanka maślanki
- ½ szklanki oleju roślinnego (ja użyłem oliwy, chociaż niektóre przepisy mówią np. o roztopionym maśle)
Przygotowanie:
- Składniki suche łączymy z suchymi, a mokre z mokrymi. Następnie suche łączymy z mokrymi, a mokre z suchymi. Mieszamy mikserem, aż uzyskamy jednolitą masę, bez grudek.
- A teraz to zależy, jaką mamy patelnię, bo jak mamy fajną (ja mam, ale się nie chwalę) to nie musimy jej natłuszczać. Jak mamy niefajną (czy raczej, „fajną inaczej”) to musimy ją nieco natłuścił przed smażeniem.
- Nalewamy ciasto na rozgrzaną patelnię i smażymy na średnim ogniu z każdej strony.
Każdy wie, że George, Bill i Barack jadają takie placki tylko z syropem klonowym. Ja niestety takowego nie posiadam, w związku z czym swoje podniebienie zadowoliłem dżemem wiśniowym. Też były pyszne!
Smacznego!
Zajadam się tym daniem prawie codziennie! Najlepsze na świecie są jak dodasz jagody lub borówki amerykańskie i oczywiście trzeba a nawet musisz polać to syropem klonowym!!! Dodatkowo nigdy nie smażę na oliwie czy maśle… nie dodaje żadnego tłuszczu.. smakują ( mi) w takiej wersji najlepiej :) Pozdrawiam Cię Kubo z cudownej Kanady
Dzięki za odwiedziny! Twoje słowa spowodowały nagłą potrzebę zjedzenia czegoś słodkiego :-) Niestety jagód już nie uświadczę (z resztą i tak było ich bardzo mało w tym roku), ale borówki powinny być – poszukam. Serdecznie pozdrawiam!
Dragonfly, muszę spróbować z tym słynnym syropem klonowym – ciekaw jestem tego smaku.
Patrizia, szkoda, że opuszczasz Łódź. Może kiedyś wrócisz…
Bambino w czekoladzie.. jeszcze w moim "młodym dzieciństwie" te lody były bardzo popularne. Uwielbiałam je. Dziś zamiast poczciwych bambino, mamy np… magnum.
Zebrało, zebrało.. chociaż ja w czerwcu się wyprowadzam :(
Mniam! Robiłam niedawno,a syrop klonowy do nich polecam, bo to po prostu niebo w gębusi! :) Pozdrawiam serdecznie
Kaczucha, nie dziwię się, bo Bambino po prostu są najlepsze :-)
Patrizia, ale nas, łódzkich ziomków zebrało :-) Pozdrawiam!
Majana, oj Ty burżujko :-) No dobra, ja Magnumem też nie pogardzę od czasu do czasu. Lubię też BigMilki, szczególnie jak trafiam na te ze zwycięskim patyczkiem.
Anytsujx, muszę spróbować tych z masłem, bo wyobrażam sobie, że są pyszne.
Ilka, wiadomo, że żadne Bambino, Magnum czy inne wynalazki nie mogą konkurować z lodami z dobrej lodziarni. Niestety takich na plaży we Władysławowie czy Łebie nie uświadczysz. Chętnie spróbuję Panejków z bananami. Do tego sos czekoladowy… hmmmm….
Asieja, z miodem muszą być pyszne! Pozdrawiam!
Viridianka, czekam na Twoją musakę. Ciekaw jestem efektu :-)
ooo z Retkini? mam tam kilku znajomków z Uczelni;)
ps. zrobiłam mussakę z Twojego przepisu łącząc go delikatnie z pomysłami Jamiego O., coś wspaniałego!
wpis będzie jutro, jak skrobnę parę słów.
och, lubię te puchate placki
najbardziej polane miodem
:-)
pyszne penkejki:) bardzo lubię szczególnie z jabłkami lub bananami w środku:) a moje ulubione lody to bakaliowe robione w consoni;)
Wyglądają bardzo smacznie, też robię, właśnie z roztopionym masłem :)
Uwielbiam pancakesy :) Ja też miałam dziś na obiadek:))
A ja tam chyba wolę Magnumy od Bambino ;))
Pozdrawiam ciepło:))
Virdivianka, ja też jestem z Widzewa! :)) Kuba, piękne placuszki :)
Też uwielbiam bambino w czekoladzie…od starych słusznych czasów aż do dziś:).A pan cakes polubiłam w tych czasach najnowszych i chętnie wypróbuje te z Twojego przepisu
Ty z Łodzi? Teraz dopiero doczytałem się o studiach na UM :-) Pozdrawiam z Retkini!
uwielbiam te naleśniki, szczególnie z Nutellą ;)
a dzisiaj na placu Dąbrowskiego chodzili z Radia Łódzkiego i pytali o lody, czy już tej wiosny się jadło i jaki smak nam się najbardziej z wiosną kojarzy pfff ;P
pozdrawiam z Widzewa ;)