Pierniczki

na 5 stycznia 2010 12 komentarzy
1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (Brak ocen)
Loading...

Chyba żadne słodycze nie kojarzą mi się tak silnie z Bożym Narodzeniem jak pierniki. Pamiętam, że dziecięciem będąc z zapałem rozwałkowywałem ciasto i foremkami wycinałem świąteczne dzwonki, choinki i gwiazdki. Pamiętam doskonale ten smak ciasta, które przygotowane wiele tygodni wcześniej spokojnie dojrzewało ukryte przed naszymi łakomymi spojrzeniami.
W tym roku postanowiłem i ja przygotować te smakołyki. Przepis, z którego skorzystałem jest wyjątkowy. Wyjątkowy ze względu na to, że przekazywany w mojej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Wiem, że moja prababcia z niego korzystała, a kto przed nią?
Warto ciasto przygotować już w październiku i odstawić w chłodne miejsce – zabieg ten sprawi, że pierniczki będą aromatyczne i niezwykle smaczne.

Zapraszam do zapoznania się z innymi świątecznymi przepisami, które znajdziecie TUTAJ.

Pierniczki
Składniki:
– 1/2 kg miodu
– 2 szklanki cukru
– 25 dkg margaryny
– 1/2 szklanki mleka
– 1 kg mąki
– 3 jajka
– garść posiekanych orzechów włoskich
– 3 płaskie łyżeczki sody
– szczypta soli
– 1 łyżka kakao
– 2 łyżeczki cynamonu
– 2 łyżeczki startego imbiru
– 1/2 łyżeczki zmielonego pieprzu
– 1/2 łyżeczki mielonych goździków
– 1/2 łyżeczki kardamonu

leniwi mogą użyć gotowej przyprawy do piernika :-)

Przygotowanie:
Miód, cukier i margarynę podgrzać w rondelku na małym ogniu do czasu rozpuszczenia. Dodać 3 płaskie łyżeczki sody rozpuszczone w połowie szklanki mleka (uwaga przy wlewaniu bo rośnie w garnku!).
Do mąki dodać całe jajka (no może nie całe, bo bez skorupek), sól, przyprawę do piernika (ilość wg uznania – jedni lubią bardziej, inni mniej korzenne aromaty), orzechy włoskie i całość wymieszać. Dodawać stopniowo ostudzoną masę miodowo-mlekową i wyrabiać do czasu całkowitego połączenia składników.
Przełożyć do kamionkowego lub ceramicznego (choć zwykły garnek też może być), odstawić w miarę chłodne miejsce i niech czeka kilka tygodni:)))))))

Pierniczki dobrze jest przygotować co najmniej 10 dni przed „godziną zero” – muszą mieć czas na zmięknięcie, w przeciwnym razie nasi goście mogą sobie połamać na nich zęby. Z dojrzałego ciasta rozwałkowujemy porcje o grubości ok. 5mm i wycinamy foremkami ciasteczka.
Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 st. C. Pieczemy około 8-10 minut.

Tagi: , ,

Subskrybuj

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, zapisz się by otrzymwać więcej podobnych.

Subskrybuj przez kanał RSS Obserwuj mnie na Instagramie Dołącz do fanów na Pinterest Dołącz do fanów na YouTube

12 komentarzy

Trackback URL Komentarze w kanale RSS

  1. Agnieszka pisze:

    merci:)

  2. Agnieszka pisze:

    Witaj, to znowu ja, idą powoli Święta, mam pytanie: czy jeśli zrobię dziś ciasto na pierniczki, to czy będą dobre jeśli upiekę je ok 11-12 listopada? Czy ciasto powinno stać dłużej??
    Pozdrawiam ciepło
    Agnieszka

    • Kuba pisze:

      Witaj! Będą idealne :-) Jasne, że im dłużej ciasto dojrzewa, tym lepiej, ale nawet kilka dni wystarczy by były aromatyczne. Też biorę się dopiero teraz za jego przygotowanie. Pozdrawiam i życzę smacznych świąt! :-)

  3. Kuba pisze:

    Bardzo się cieszę, że operacja się powiodła. Pozdrawiam i życzę smacznego!

  4. Anonymous pisze:

    zrobiłam jak powiedziałeś i już są wilgotne!! rewelacja, martwiłam się że już po moich pierniczkach… dzięki jeszcze raz!
    pozdrawiam
    Agnieszka

  5. Anonymous pisze:

    oooooooooo:) dziękuję:) super! pozdrowionka zasyłam:)

  6. Kuba pisze:

    Agnieszko, jest na to rada! Wystarczy do pudełka z piernikami włożyć kilka kawałków (wielkości kciuka) świeżego chleba. Po kolku dniach chleb odda swą wilgoś, a pierniczki będą uratowane. Do Wigilii spokojnie zdążysz.
    Pozdrawiam!!!!!

  7. Anonymous pisze:

    upiekłam pierniczki pierwszego grudnia, a nadal są twarde, dlaczego?? wie ktoś? można je jakoś uratować?
    pozdrawiam
    AgnieszkA

  8. Kuba pisze:

    Margo99 – chętnie zjadłbym teraz taką zebrę. Może w weekend…

    Mich – coś w tym musi być. Solidarność jajników? O nie, chyba nie! :-)

    Margot – bardzo się cieszę, że Ci się podobają. Zapraszam w przyszłym roku na kolejne!

  9. margot pisze:

    pozdrawiam i tylko napiszę ,że pierniczki pierwsza klasa

  10. Mich pisze:

    Pozdrowienia ciepłe Kuba!
    Mamy chyba podobne wyczucie smaku do chwili albo chwili do smaku:)

  11. Margo99 pisze:

    Uwielbiam takie rodzinne przepisy..ach.. u mnie nei zpominae ciasto to zebra, zajdalismy sie nia prawie w kazda niedziele ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top