No i przyszła jesień a z nią jej przyjaciółka – grypa. I mnie odwiedziła i niestety zmusiła do pójścia na kilka dni zwolnienia. Nie mam za bardzo siły ani ochoty gotować, brakuje mi smaku, co skutecznie zniechęca.
Wczoraj jednak się przemogłem i zrobiłem dość proste jedzonko, które bardzo nam zasmakowało. Przepis na placki gryczane znalazłem w książce „Przemytnicy marchewki, groszku i soczewicy” rodziny Szaciłłów. Książkę tą dostałem kilka dni temu i znalazłem bardzo dużo ciekawych przepisów, które z pewnością nie raz zagoszczą tak ma moim realnym jak i wirtualnym-blogowym stole.
Poniższa receptura nie jest wierną kopią oryginały, gdyż nie miałem mąki groszkowej (użyłem zwykłej, pszennej), nasion słonecznika (zastąpiłem je orzechami pini) i asafetydy (użyłem po prostu cebuli i czosnku).
przepis na placki gryczane z sosem pieczarkowym
składniki na placki:
- 100 g kaszy gryczanej
- 6 średnich pieczarek
- garść orzechów włoskich
- garść orzechów pini
- ¾ szklanki mąki
- ½ szklanki wody
- sól
składniki na sos:
- 10 średnich pieczarek
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- ¾ szklanki mleka
- 200 g śmietany
- sól i pieprz
- oliwa z oliwek
przygotowanie:
- Kaszę gotujemy w podwójnej porcji wody (czyli w 400 ml na 100 g kaszy) z dodatkiem soli, a pod koniec gotowania dodajemy posikane drobno pieczarki i orzechy. Całość mieszamy i odstawiamy do częściowego ostygnięcia.
- Z mąki i wody robimy ciasto, które konsystencją przypominać ma ciasto naleśnikowe.
- Do ciasta dodajemy kaszę i mieszamy.
- Placki smażymy na oleju około 2 minuty z każdej strony.
- Cebulę i czosnek siekamy i szklimy na oliwie. Dodajemy drobno posiekane pieczarki i dusimy ok. 5 minut. Następnie dolewamy mleko i dusimy dalsze 10 minut. Na koniec zestawiamy z gazu dodajemy śmietanę. Całość doprawiamy zgodnie z uznaniem i polewamy usmażone placki.
Smacznego!
Pozwoliłam sobie skorzystać z przepisu na placki owsiane:-) i udostępnić go na swoim blogu. Gratuluję świetnej strony :-) i zapraszam do mnie: http://twojefektmotyla.blogspot.com/
Miło mi, że przepis przypadł Ci do gustu, tym bardziej, że dzielisz się nim z innymi. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do wypróbowania innych przepisów z mojego bloga. Pozdrawiam!
No i zrobiłam – no i w sumie dobre no:)
Margot – to prawda, że to fana książka. Podoba mi się motyw przemycana warzyw tak, aby się znajomi nie połapali, że je jedli :-)
bardzo lubię te książkę i widzę ,że są w niej
same udane przepisy
Zjadłabym takiego placka