Kolejna pomidorowa propozycja na mym blogu. Naprawdę strasznie lubię pomidory i mógłbym jeść dania z ich dodatkiem niemal codziennie. Tym bardziej, że poniższy przepis znalazłem w książce Jamiego Oliviera „Włoska wyprawa Jamiego”, którą kupiłem zaledwie kilka dni temu. Początkowo sądziłem, że zapiekanie pomidorów w piecyku to taki „pic na wodę”, ale faktycznie ten zabieg wyciąga z nich nieziemski aromat, który wspaniale wzbogaca smak potrawy (brzmi jak reklama proszku z zawartością glutaminianu sodu, prawda?).
Mała uwaga – jeśli przeszkadza Wam skórka pomidora, to warto ją zdjąć z tych, które idą do piekarnika, bo później mogą wrażliwcom dokuczać.
przepis na pappa al pomodoro – zupę z chleba i pomidorów
składniki:
- 1 kg pomidorów
- 3 ząbki czosnku
- 4 grube kromki czerstwego chleba
- oliwa z oliwek
- garść suszonej bazylii
- sól
- pieprz
przygotowanie:
- Pomidory myjemy i kroimy w ćwiartki lub ósemki – w zależności od wielkości. Połowę układamy na polanej oliwą blasze, posypujemy posiekanym w cienkie plasterki ząbkiem czosnku i połową bazylii. Doprawiamy solą i pieprzem, mieszamy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 st. C. na około 20 minut.
- Pozostały czosnek, również drobno posiekany przesmażamy krótko na oliwie z dodatkiem pozostałej bazylii. Następnie dodajemy resztę pomidorów i zalewamy wodą do przykrycia warzyw.
- Doprowadzamy do wrzenia, po czym zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze 15 minut.
- Zestawiamy garnek z ognia, zawartość miksujemy blenderem na gładko i stawiamy ponownie na palnik. Dodajemy chleb pokrojony w kawałki grubości palca, dokładnie mieszamy i gotujemy jeszcze 10 minut.
- W tym czasie pomidory już się odpowiednio zapiekły, dodajemy je więc do zupy łącznie z sokiem i przypieczonymi kawałkami. Doprawiamy do smaku, dodajemy kilka (4-5) łyżek oliwy, a w razie jeśli jest nadal za gęsta dodajemy nieco wody.
Smacznego!
Majana, dzięki!
Atina, spróbuj – naprawdę smaczna :-)
Ewa, a jaką chlebową robiłaś? Lecę do Ciebie sprawdzić…
Ania, a ja często korzystam z "takich sobie" gdy robię zupy właśnie. Im dojrzalsze tym lepsze!
Kabamaiga, dzięki za zaproszenie :-)
Pomidorowa to hit u mnie w domu. Muszę spróbować i tę. Zapraszam do mnie do zabawy http://stokolorowkuchni.blox.pl/2010/09/Zupa-dyniowa-z-lazankami-i-lubienie.html
Tez miałam na nią oko, ale nie mam dostępu do świetnych pomidorów, a z 'takimi se'nie chcę robić… Za to minestrone Jamiego zrobiłam :)
Robiłam niedawno chlebową, ale w przepisie nie miałam pomidorów. Następnym razem spróbuję Twojej wersji.
Pyszny przepis na pomidorową:)
Uwielbiam tę zupę! Jest przepyszna! Cudownie u Ciebie wygląda:)
A książkę też mam :))
Pozdrowienia:)
Karmel-itka, skoro nie jadłaś, to musisz spróbować. Polecam!
Paula, nie marnuj czasu i upichć jutr (dziś to już trochę późno…)
Anonim, to bardzo dobra zupa dla leniucha – jej zrobienie to 20 minut roboty. Serio!
Ojciec Dyrektor, no i jeszcze bazylia do kompletu….
Gospodarna Narzeczona, dokładnie tak – w sam raz na recycling chleba :-) Oczywiście nasza umowa aktualna, podżyrujesz mi kredyt na mieszkanie, tak? :-)))))
Krokodyl, ja też staram się łapać lato jak tylko można, ale chyba powoli jednak wymyka się między palcami….
Pinos, o gdybym ja miał wyliczać ile przepisów przegapiłem….. Nie da się wszystkiego upichcić….
Zaytoon, oczywiście błąd! Zupa warta przygotowania – naprawdę!
Patrzyłam u Jamiego w tę zupę jak w obrazek, ale ostatecznie z niej zrezygnowałam. Może to błąd? ;)
Pozdrawiam!
O, następny przepis, którego w posiadanej książce nie zauważyłam, a który bardzo mi pasuje :)
Bardzo lubię takie zupy, jadłam podobną. Uwielbiam je jesienną porą, a że ciagle kurczowo trzymam się lata, to dla mnie jeszcze za wczesnie. Pomidory uwielbiamy. kiedyś bardzo za nimi tęskniłam w zimne miesiące. Teraz jemy je okrągły rok w formie puply, suszonych, koncentratów, no i w sezonie – świeże. No i trochę nam sie znudziły, tak tyci. A jak nam przejdzie to robię tę zupę. :-))
A tak ta zupa jest pyszna. No i wiadomo co robić ze starym chlebem, gdy chce się koniecznie upiec następny. Patrz: eee link mi się nie wkleja, też ją juz miałam.
A jak tam nasz umowa? Mam nadzieję, ze aktualna.
Czosnek i pomidory czyli idealne połączenie. :)
wygląda smakowicie. Muszę spróbować ją przyrządzić. Z reguły jestem leniuchem i większość posiłków jadam w restauracjach. Zwykle zaglądam do Green Patio. Można tam zapoznać się z włoską kuchnią i zdrową żywnością.
od dawna podoba mi się to połączenie, więc pewnie w końcu ją zrobię :)
no więc. chlebową znam, pomidorową – uwielbiam. ale w połączeniu nie jadłam.
jednak patrząc na tę miseczkę, na jej zawartośc, sądzę, że ta współpraca naprawdę jest efektowna.
zupa wygląda niesamowicie!