Kilka dni temu odwiedziłem nowootwartą knajpkę Pani Cupcake (Łódź, ul Piotrkowska 89), która serwuje obok bardzo dobrej kawy niezwykle smaczne i pięknie wykonane muffiny. Próbowaliśmy jednej słodkiej (kokosowej) i jednej wytrawnej (śródziemnomorskiej) – obie smaczne i zaskakujące smakiem. W menu jest jeszcze wiele ciekawych propozycji, które pragnę wypróbować i zagoszczę tam z pewnością jeszcze nie raz.
Wizyta ta zainspirowała mnie do wykorzystania łososia, z którego pierwotnie planowałem przyrządzić roladki z serkiem chrzanowym (doskonałe przekąski). Pomyślałem, że równie dobrze mogę zestawić te dwa smaki w zupełnie inny sposób. Tak oto wpadłem na pomysł na poniższe muffiny.
przepis na muffiny z wędzonym łososiem i serkiem chrzanowym
składniki:
- 2 jajka
- 4 łyżki oleju roślinnego
- 1 szklanka mleka
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 szklanka mąki pszennej zwykłej
- 1 szklanka mąki pszennej razowej (lub druga szklanka mąki zwykłej)
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- 1 łyżka cukru
- szczypta soli
- 100 g wędzonego łososia
- 1 łyżeczka pieprzu cytrynowego
- opakowanie serka chrzanowego
- pieprz kolorowy
przygotowanie:
Jajka roztrzepać z mlekiem, olejem i sokiem z cytryny.
W drugim naczyniu mieszamy mąkę, sól, cukier, pieprz oraz proszek do pieczenia.
Składniki suche szybko mieszamy z mokrymi i dodajemy porwanego na kawałki łososia.
Nakładamy do foremek i pieczemy ok. 25 minut w 180 st. C.
Na przestudzone muffiny nakładamy serek. Najlepiej przy użyciu rękawa cukierniczego, ale można też po prostu posmarować wierzch.
Całość dekorujemy kolorowym pieprzem.
Smacznego!
Ale fajny pomysł:D Tym bardziej, że wyglądają jak klasyczne, słodkie cupcake;). Nic tylko kogoś nabrać:P
Dzięki :-) Cieszę się, że Ci się podobają. Pozdrawiam!
jak dla mnie, super rozwiązanie!
ale chrzan z łososiem? ciekawie.
A właśnie łosoś z tym chrzanem doskonale się dogadują (cale nie chrzanię!) :-)
Fajny pomysł. Łososia bardzo lubię, a wytrawne muffiny do tej pory średnio mi podchodziły, ale może takie wg Twojego pomysłu byłyby pyszne? :)
Tak wyglądają. :)
Pozdrowienia!:)
Spróbuj – mnie bardzo smakowały. Pozdrawiam!