Jestem wciąż nad morzem i zajadam się codziennie rybkami. Ale mam jeszcze kilka przepisów, których wcześniej nie publikowałem, a którymi chciałbym się z Wami podzielić. Tym razem zapraszam do przygotowania klasycznego włoskiego dania – cannelloni, czyli po prostu rurek makaronowych faszerowanych szpinakiem. Zapewniam, że są pyszne!
przepis na cannelloni ze szpinakiem
składniki na około 25 rurek:
- opakowanie cannelloni
- 750 g szpinaku (użyłem mrożonego, choć oczywiście najlepiej będzie wykorzystać świeży)
- 200 g szynki
- 4 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 2 jajka
- 400 g śmietany 18%
- 300 g startego żółtego sera
- oliwa
- składniki na beszamel:
- 4 łyżki masła
- 4 łyżki mąki
- 600 ml mleka
- 3 żółtka
- gałka muszkatołowa
- sól
- pieprz
przygotowanie:
- Szpinak wrzucamy do garnka, zalewamy szklanką wody i rozmrażamy na małym ogniu. Jeśli użyjemy świeżego, to po umyciu wrzucamy go do przesmażonej już cebuli. Cebulę i czosnek obieramy, drobno siekamy i przesmażamy na oliwie.
- Gdy szpinak się już rozmrozi, dodajemy do niego cebulę z czosnkiem i szynkę pokrojoną w paseczki. Całość dusimy ok. 10 minut na małym ogniu do czasu, gdy woda odparuje.
- Śmietanę mieszamy z jajkami, dodajemy do szpinaku i gotujemy jeszcze ułamek chwili. Odstawiamy do ostygnięcia.
- Gdy farsz szpinakowy dostatecznie ostygnie nadziewamy nim rurki cannelloni. Można to zrobić przy pomocy worka lub po prostu łyżeczką. Wypełnione masą rurki układamy w naczyniu żaroodpornym.
- Czas na przygotowanie sosu beszamelowego. Masło rozpuszczamy w rondelku i dodajemy mąkę. Mieszamy całość dokładnie, aby się składniki połączyły.
- Smażymy około minutę, a następnie powoli dodajemy zimne mleko cały czas mieszając.
- Czekamy aż całość ponownie się zagotuje, cały czas mieszając. Gdy tak się stanie dodajemy połowę startego sera, sól, pieprz i odrobinę startej gałki muszkatołowej.
- Odstawiamy sos, aby nieco ostygł. Do roztrzepanych żółtek dodajemy trochę ciepłego sosu, a następnie wlewamy z powrotem do rondelka.
- Znowu gotujemy do czasu, aż wszystkie składniki się połączą.
- Cannelloni zalewamy sosem beszamelowym i posypujemy resztą sera.
- Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 st.C i zapiekamy ok. 30-40 minut.
Smacznego!
oo, robiłam takie ostatnio, tylko, że ja dodaję usmażone, drobne paseczki kurczaka i ser gorgonzola oraz duuużo czosnku :)
W pełni się zgadzam – czosnek to podstawa!
Aniu, bardzo się ciesze, że smakowało. Polecam się na przyszłość ;-)
Palce lizać ;) Mój 5-latek jest zachwycony i dopytuje się kiedy robimy następne. Pozdrawiam Anka od "żółtego sera"
No, wspaniały pomysł na taką kolację!
Możesz piec pod przykryciem (nie wyschnie z wierzchu), a odkryć 10 minut przed końcem.
Pozdrawiam!
Będę robiła w środę na urodziny moje chłopaka, mam nadzieje że go nie otruje. To jeszcze pytanko odnośnie tej pokrywki. Naczynie w piekarniku ma być przykryte czy nie?
Anonimie, nie ma głupich pytań – jeśli masz jakieś wątpliwości – wal śmiało.
Wspomniana oliwa użyta jest przy szkleniu (przesmażaniu) cebuli. Naczynia nie ma potrzeby smarować tłuszczem, bo i tak rurki zalewamy sosem beszamelowym.
Daj znać czy danie smakowało :-)
Pozdrawaiam!
Jeszcze jedno pytanko w naczynie żaroodporne jak je wstawiasz do piecyka jest odkryte czy z przykrywką. Sorry za głupie pytania ale dopiero uczę się gotować.
Czy ta oliwa która się wypisana w składnika ma posłużyć wo wysmarowania naczynia żaroodpornego?
Aniu, faktycznie jest tam mała pomyłka. Zapomnij o tych czterech łyżkach sera. Potrzebne jest 300 g, z czego połowę dajesz do beszamelu, a połowę na wierzch.
Smacznego – daj znać jak smakowało!
Witam, ja troszeczkę się pogubiłam w tym przepisie. Dwukrotnie pojawia się informacja o serze żółtym. Czy te 300 g ze składników na rurki dodajesz do szpinaku, a czterema łyżkami ze składników na sos posypujesz górę?? Pozdrawiam Anka
Witaj Inny Anonimie, ja piekę w piecyku elektrycznym i zupełnie nie wiem jak to ma się do gazowego, gdyż nigdy z takowego nie korzystałem. Zwykle piekę w standardowym trybie góra/dół.
Ale wystarczy po prostu odpowiedzieć sobie na pytanie po co potrawa ta ląduje w piecyku. Otóż po to, żeby "ugotować" makaron. A "gotuje się" on w sosie i farszu – musisz więc wstawić na tak długo, aby i sos i farsz uzyskały odpowiednio wysoką temperaturę i trzymać tak długo, aby zmiękczyły rurki. Reszta to już kwestia indywidualna, którą sam wyczujesz.
Mam nadzieję, że wyraziłem się dość jasno, choć sam mam często zastrzeżenia do jasności swych wywodów :-)
Daj znać jak poszło!
Witam,
Tym razem inny anonim :) Mam takie małe pytanko ostatnio przestawiłam się z piecyka gazowego na elektryczny no i niestety jest sporo słabszy. Czy podana temperatura jest podana na piecyk elektryczny i na jaki tryb góra/dół, sama góra czy może termoobieg?
Pozdrawiam
Anonimie, w tym wypadku cannelloni wypełniam surowe – zalane sosem i zapiekane 30-40 minut z pewnością będą dobre do jedzenia. Ważne, żeby całe były w sosie, w przeciwnym razie spieką się a nie zmiękną.
Jeśli chciałbyś użyć rurek do deseru lub potrawy, której nie zapiekasz, wówczas powinieneś je wcześniej ugotować (polecam z laską wanilii – otrzymasz wspaniały aromat).
Daj znać jak poszło!
Cannelloni są przed włożeniem farszu podgotowane czy surowe?
Ojcze Dyrektorze, dzięki! Też lubię szpinak z gorgonzolą – ostatnio jadłem takie pierogi.
Przepis pyszny i prosty czyli to co najbardziej cenię w kuchni.
Ja szpinak lubię z dodatkiem gorgonzoli.
Milk_chocolate84, piszę się na taką zamianę :-)))
Majka, dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam!
Uwielbiam cannelloni. Ja tez podobnie jak Viri dodaje jeszcze ricotte :) Mniam :))
oddaje kawałek swojego tortu Szwarcwaldzkiego za taki obiadek ;):D
Viridianka, o tak – szpinak z dodatkiem ricotty jest rewelacyjny!
Majana, czasem warto ocalić kilka krów/indyków/świnek – szpinakowe cannelloni jest naprawdę bardzo smaczne :-)
Paula, słońca! :-)
morze, pyszne jedzonko, czego chcieć więcej? :)
Mniam! Do tej pory cannelloni u mnie było zawsze z mięskiem,ale podoba mi się wersja zielona:)
w zapewnienia wierzę, bo danie takie uwielbiam, do szpinaku często ricotty dodaję (: