Czas leci tak szybko, że niestety, mimo jak najlepszych chęci, nie wyrabiam się z uczestnictwem kolejnych Weekendowych Piekarniach. W miniony piątek upiekłem zaproponowany tydzień wcześniej przez gospodarzącą wówczas Oliwkę grecki chleb na zakwasie – Pan de Horiadaki. Niestety nie miałem czarnuszki, której brak zrekompensowałem suszonym rozmarynem. Niemniej jednak chleb wyszedł rewelacyjny i z pewnością wrócę do niego jeszcze nieraz.
Zapraszam Was do zapoznania się z innymi chlebami na mym blogu, szczególnie tymi z zakwasem.
Pan de Horiadaki – grecki chleb na zakwasie z oliwkami
Przepis zmodyfikowany pod kątem garnka rzymskiego, oryginał znajdziecie na Gospodarnym Szczęściu.
Składniki:
Zaczyn:
– 20 g + 2 łyżki zakwasu żytniego (lub pszennego)
– 70 g mąki pszennej
– ok. 40 g wody
Ciasto właściwe:
– 130 g zaczynu
– 440 g mąki pszennej
– 300 g wody
– 10 g soli
– 15 g cukru
– 1 łyżka oliwy
– 1/4 szklanki grubo pokrojonych oliwek
– garść suszonego rozmarynu
Przygotowanie:
Składniki zaczynu mieszamy ze sobą i odstawiamy przykryte folia spożywczą na 12 godzin.
W dniu wypieku mąkę wymieszać z wodą i odstawić na 20 minut. Następnie dodać zaczyn i wyrabiać około 10 minut stopniowo dodając cukier, sól i oliwę. Formujemy kulę i wkładamy do miski nasmarowanej oliwą na 3 godziny. Co godzinę ciasto odgazowujemy (przebijając i lekko wyrabiając).
Gdy ciasto podwoi objętość wyrabiamy je raz jeszcze dodając roztarty rozmaryn i oliwki. Przekładamy do namoczonego garnka rzymskiego, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do czasu ponownego wyrośnięcia. Chleb powinien potroić swą objętość, co może zająć 3-4 godziny.
Pieczemy około 40 minut w 200 st.C.
Smacznego!
mniam, mniam
chociaż oliwki omijam szerokim łukiem, chlebek bardzo mi się podoba ;]
No i udało się :) wcześniej próbowałam jakoś kombinować z tym, ale nie udawało się a teraz już mniej więcej zajarzyłam o co chodzi ;) Dziękuję :D
Kuuuba żebym ja wiedziała jeszcze jak to zmienić :D i czy można tak zdezerterować z bloggera i jeszcze zmienić tam adres? :) ciemna jestem strasznie jeśli o to chodzi.
Dziękuję Wam za miłe słowa o chlebku – faktycznie był pyszny i z pewnością jeszcze wiele razy do niego wrócę. Strasznie ciekawi mnie jak smakuje z dodatkiem czarnuszki…
wspaniały ten chlebek!
Wspaniały ten chleb. Tez bym chciała miec w domu taki domowy ale boje sie zaczac piec chleby ;)
Też go robiłam, tylko z siemieniem zamiast czarnuszki. Mój mąż stwierdził, że to najlepszy chleb jaki jadł.
Z oliwkami?? To ja się piszę :)
Czy mogę podkraść na śniadanie dwie kromki? :D
http://www.kuchcikowo.wordpress.com
Ach, uwielbiam chleby na zakwasie! A z oliwkami jeszcze nie jadłam i jestem ciekawa jak by mi zasmakował :)
ja też mam ten problem :( godziny, dni, tygodnie uciekają jak szalone, a zaległości coraz więcej :/
chlebek wygląda cudownie, zjadłabym pajdę takiego :))
piekny chlebek:) chetnie zjadlabym go teraz na sniadanko:)
oOO, chleb wygląda znakomicie a do tego oliwki które uwielbiam! :)