Mam przyjemność zaprezentować Wam pieczony w ramach 85 edycji Weekendowej Piekarni sodowy chleb irlandzki. Ze względu na znaczną zawartość sody, ma on dość specyficzny smak, jednak nie jest to coś dziwnego – chleb na zakwasie pachnie zakwasem, na drożdżach, drożdżami.
Jego wielkim atutem jest prostota i szybkość przygotowania – nie musimy czekać, aż ciasto wyrośnie. Wystarczy wymieszać składniki w wsadzić do piekarnika. Po 30 minutach możemy cieszyć się smakiem świeżego bochenka.
Przygotowałem obie wersje – słodką i wytrawną i obie mi smakowały, choć słodka bardziej – doskonała z plasterkiem żółtego sera.
Przepis na klasyczny sodowy chleb irlandzki
Przepis pochodzi z bloga Moje Wypieki: http://mojewypieki.blox.pl/2008/04/Irish-soda-bread.html
Składniki na 1 duży bochenek:
- 250 g mąki pszennej (plain white flour)
- 250 g mąki pszennej razowej (plain wholemeal flour) – można po prostu dać 500 g zwykłej mąki pszennej
- 100 g płatków owsianych
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka soli
- 25 g miękkiego masła
- 500 ml maślanki lub kefiru
Przygotowanie:
Suche składniki wymieszać w dużym naczyniu, dodać posiekane masło, wlać maślankę, wszystko szybko wymieszać. Nie wyrabiać długo, tylko do połączenia się składników. Uformować na blaszce w bochenek o średnicy około 20 cm. Na wierzchu zrobić mocne nacięcia na kształt krzyża.
Piec w temperaturze 190ºC przez 30 – 35 minut, aż bochenek uderzony od spodu wyda głuchy dźwięk. Jeśli jeszcze nie jest gotowy, można odwrócić do góry dnem i piec dodatkowe kilka minut. Studzić na kratce. Trzymać przykryty ręczniczkiem kuchennym. Podawać dzieląc na ćwiartki, a każdą ćwiartkę na pół, lub po prostu w kromkach.
Nieco modyfikując powyższy przepis otrzymamy chlebek słodki. Wystarczy zrezygnować z płatków owsianych, a dodać do suchych składników:
– 2 łyżki cukru
– szklankę rodzynek
Smacznego!
Super chlebek. Zawsze robie jak mi tęskno do wyspy gdzie mieszkałam dlugi czas..
Cukrowa Wróżko, dokładnie – też sobie jadłem jego słodką wersję z dżemem – smaczny.
Margot, piękny chlebek Ci wyszedł! Chleb sodowy to rzeczywiście jakaś odmiana od tego, co jadamy na co dzień. Pozdrawiam!
Tilianaro, wydaje mi się, że będzie pasował do wspomnianego gulaszu – daj znać czy się nie mylę.
Asiejo, i co? Upiekłaś? Jeśli nie to zachęcam – to raptem kilka minut roboty.
Eve, i ja dziękuję, że przyłączyłaś się do wspólnego pieczenia. Już do Ciebie lecę!
Gosiu, ten chlebek wymaga takiego małego nakładu pracy, że możesz spokojnie się przekonać – daj znać czy smakował.
Atino, dzięki!
Pysznie Ci się udał:)
Pieklam sporo chlebow, ale jeszcze zadnego na sodzie..no kiedys pare prozakow;)
Ciekawa jestem czy by mi posmakowal
upieczone!
http://lubietogotowanie.blogspot.com/2010/09/sodowy-chleb-irlandzki-weekendowa.html
ekspresowe te chlebki :)))
wersja na słodko będzie u mnie często gościć
dziękuję za wspólne pieczenie!
pozdrawiam serdecznie :)
ta prostota i szybkośc przygotowania całkowicie do mnie przemiawiają. chyba i ja upiekę..
łał! wygląda rewelacyjnie!
Jeszcze nie piekłam, ale przyznaję, ze planuję go upiec jako towarzystwo gulaszu, który już wkrótce, wkrótce :)
http://www.cincin.cc/index.php?s=&showtopic=26459&view=findpost&p=1027069
Kuba , świetnie się twój prezentuje
Ja też upiekłam , z powodu wyjazdu , pokazuje go tylko tu,ale sam chleb mi bardzo smakował , taka miła odmiana po zakwasowcach :P
ja już go mam za sobą. smak specyficzny, ale jak dla mnie dobry do dżemu. :)
Majana, świetnie Cie rozumiem – sam nie nadążam z realizacją kolejnych spraw… Dzięki, że mimo wszystko znajdujesz chwilę, by do mnie zajrzeć. Pozdrawiam!
Majka, no trudno – może innym razem… A crumble faktycznie było przepyszne!
Gospodarna Narzeczona, proszę bardzo1 Cała przyjemność po mojej stronie ;-)
Karmel-itka, o rany! Ile ochów i achów – aż się zaczerwieniłem ;-)
Milk, smak nie jest narzucający się zbytnio, ale wyraźnie wyczuwalny… kwestia gustu.
A.Grey – tym bardziej się cieszę, że dołączyłaś. Cóż – chleb sodowy jest specyficzny, ale właśnie dlatego go wybrałem – w innym razem może nigdy nie zdecydowalibyśmy się go upiec… Pozdrawiam!
Tak jak Gospodarna Narzeczona, obchodziłam te chleby sodowe z daleka, i pewnie tak pozostanie :)
ale wczoraj upiekłam w ramach WP :)
Pozdrawiam!
u mnie też lada chwila powstanie :) Tej sody to w sumie nie wiele jest więc mam nadzieję ze bardzo wyczuwalna nie jest ;)
Kubo, co za przecudny bochenek! rewelacyjny, fenomenalny! och, z jakim apetytem i z jaką chęcią bym go skosztowała… ;]
Kubo dziękuję Ci bardzo za wspólne pieczenie i gospodarzenie! Ja jakoś obchodzę te sodowe z daleka, wyznam ci w tajemnicy. Ale cieszę się, że tyle osób piekło i im smakowało.
Twoj chlebek wyglada swietnie. Ja sie jednak nie skusilam :)
P.S. Ciesze sie, ze crumble smakowalo :)
Fajny ten Twój chlebek! Koniecznie będę musiała nadrobić tę edycję WP kiedyś, tylko nie wiem kiedy, planów tyle…
pOzdrowowienia:)